sobota, 18 sierpnia 2012

Kawał czasu nie aktualizowałem tego bloga, co nie znaczy, że nic przez ten czas nie robiłem. Ostatnio nawróciłem się na klasyczny proces czarno biały i tym się głównie bawię. Poniżej próbki próbki.

To akurat nie obraz czarno biały, a technika redscale. Każdy może zrobić takie zdjęcie, o ile ma ciemnię ;)

Mamiya 645 1000s, ilford HP5+ wołany w d76 1+1. Klasyczne do bólu połączenie, ale dzięki zalecanej przez Ilforda agitacji ziarno jest bardzo miłe, a kontrast bardzo przyjemny dla oka.

Zmiany, zmiany, zmiany... Nowy film (Ilford Pan F+) i nowy wywoływacz (xtol). Kolor nieba zawdzięczam czerwonemu filtrowi. Jestem umiarkowanie zadowolony z wyników - rozcieńczenie 1+3 w miejsce 1+1 byłoby znacznie lepsze dla tego ujęcia. Ale że na kliszy było też parę portretów, a do tego wołam po dwa filmy naraz, wolałem nie ryzykować.